DOM NA PADOLE (Małopolska)


Dom na padole. Tak po prostu i zwyczajnie. Tu jest pięknie. Wszystkie składniki równania się zgadzają. Beskidy. Drewniany dom z tarasem (widok na las i własny potok). Komfort i wygoda. Do tego odludzie (prawie) z lasami i tym nieziemskim zapachem, kiedy ziemia namoknie od deszczu, a las wsiąknie wszystkie krople w korę. Dom na Padole.

Czasami jest tak, że gdzieś sobie jadę i podobnie jak Wy mam tysiące myśli. Na przykład: „co ja będę robić na tym zadupiu?”, „do diabła pada deszcz, nawet nigdzie nie wyjdę” albo „kurde, ale to będzie zmarnowany czas”. A potem staje w progu domu, który jest ciepły, pięknie urządzony, przestronny. Z czterema sypialniami, salonem z kominkiem i czuje, jak moje serce wypełnia się radością. Deszcz przestaje mieć znaczenie, „zadupie” staje się azylem, a do głowy przychodzi milion pomysłów jak wykorzystać ten czas i żal, że zaraz będę musiała wyjechać.

Z początku nie można nacieszyć oczu otaczającą cię zielenią.

Stare jabłonie uginają się od ciężaru jabłek, kuszących grandą. Bo są u sąsiada. Mgła opadająca na okoliczne lasy nadaje im tajemniczości i aż cię cięgnie na spacer pomimo złej pogody. Taka aura dodaje uroku. Uzbrojona w gumiaki i kurtkę, zaszyłam się, w poszukiwaniu grzybów-chociaż szczerze mówiąc, jakimś zapaleńcem nie jestem. Jednak w takich miejscach człowiek ma ochotę robić rzeczy, których nie robił od dawna lub w ogóle. Przemoczona do suchej nitki, z przyjemnością suszyłam się przy kominku, piekąc w nim przy okazji kiełbaski. Bo co to za wyjazd bez ogniska!

Dzień w Domu na Padole zlatuje bardzo szybko. A tyle jest do zobaczenia wokoło! Do Szczawnicy 15 minut jazdy samochodem. Krościenko, Ochotnica na wyciągnięcie ręki. Jeżeli ktoś nie może żyć bez uzdrowiskowych atrakcji-ma je zapewnione. Ja będąc w tych okolicach, nigdy nie przegapiam jazdy konnej u Jędrka w Jaworkach, spaceru w Wąwozie Homole czy zdobycia Wysokiej. Tak to też świetna baza wypadowa na Turbacz. A jeśli aktywnie lubicie tylko kiwać palcem, to ponownie można zalec na leżakach tarasowych w Domu i czytać książki, grać w gry (tak, są w komplecie w domu) lub oglądać TV-kto, co lubi. Jedno jest pewne: wszystkie te czynności tutaj są… inne. Takie w rytmie slow.

To jest jedno z tych miejsc, do którego będziecie wracać. Azyl. Dla ciała i ducha. Dom, który stanie się dla Was ucieczką od codzienności, powrotem do dzieciństwa, miejscem bez trosk. Fajnie, chociażby na weekend, na te dwa dni podarować sobie trochę luzu.