Zakopane. Tipy, które odmienią Twój pobyt.


Zakopane. Zdradzę w tym tekście kilka fajnych miejscówek, które ułatwią ci pobyt w Zakopanem. Pobyt taki przyziemny, typu: „pustki na półkach w Biedronce”, „wykupiony alkohol we wszystkich sklepach”, czy „brak paliwa na stajach w odległości 50-ciu km”. Dobra, z tym ostatnim to żartowałam, ale kto z nas nie widział w Zakopanem pustych półek w Biedronce, niech podniesie rękę.

Puste półki w sklepach? Jest na to rada.

Kiedy brak już w popularnych marketach jedzenia, udaj się do C. H Szymonek. Ha! Też nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Jest to świetnie wyposażone centrum handlowe, w którym zakupy robią lokalsi. Wiedza o tym miejscu odmieniła moje życie. Jadąc po drodze do „Szymonka”, możesz zrobić po lewej stronie ulicy Chramcówki zakupy w warzywniaku. My go nazywamy „u chłopaków”. Świetny wybór warzyw, dobre jakościowo, są czynni do 18:00 i można płacić kartą. U nich kupisz też świeże, swojskie jajka. Jeżeli tam ci się nie uda dotrzeć to na ulicy Orkana jest kolejny genialny warzywniak, który czynny jest do późna i też można płacić kartą.

Nie ma chleba?

Za tą wskazówkę mnie pokochasz. Na Jaszczurówce jest sklep „U Mietka”, co wygląda jak sprzed epoki. Taki typowy spożywczy z klimatem. Ma on swoją piekarnię z rewelacyjnym chlebem! Jeśli nie piekę, to kupuje go właśnie tu. Rzuty chleba są dwa. O 12:00 i ok. 19:00-20:00. Świeży, cieplutki, pachnących chlebek czeka na ciebie wieczorem u Mietka.

Dla miłośników rzemieślniczych chlebów polecam „Chleby naszego dziadka”. Żytni, pszenny, bezglutenowy? Zadzwoń, zamów, upieką. Ja uwielbiam ich bagietkę.

Jak bardzo już mnie lubisz?

To polubisz bardziej, jak ci powiem, że na ulicy Zamoyskiego 26B znajdują się „Smaki południa” czyli rarytasy prosto z Włoch! W czwartki mają dostawę świeżych serów. Znajdziesz u nich burattę i parmezan w najlepszym wydaniu oraz włoskie wędliny. Prosciutto Crudo jest tu pozycją obowiązkową!

Jeśli już przy wędlinach jesteśmy, to bardzo dobre kupisz u „Kurczakowej” czyli na ulicy Piłsudzkiego w Księstwie Górlaskim. To sklep, w którym są genialne kabanosy i swojskie wyroby.

Na koniec polecę ci deser w cukierni „Samanta” na ulicy Witkiewicza 2. Koniecznie kup babkę jogurtową. Tomek ją uwielbia i obdarowuje nią każdego, komu chce wyrazić sympatię. Dla mnie to totalnie dziwne, ale chyba lepszej recenzji nie potrzeba.

I co można przeżyć w Zakopanem? Można! Jeżeli przegapiłeś inne moje wpisy, to czeka na Ciebie: